Pamiętasz płyn Lugola? Pamiętasz kolejkę pod ośrodkiem zdrowia? Jeśli tak to znaczy, że jesteśmy w podobnym wieku. Pamiętam, było bardzo ciepło wtedy. Staliśmy pod ośrodkiem zdrowia i były na stolikach rozłożone szklane kieliszki z płynem Lugola. Dla nas jako dzieci była to przykre doświadczenie smakowe. W moich wspomnieniach maluje się obraz tych innych dzieci co nie chciały pić i wciskano im na siłę to dziadostwo lub rodzice darli się na nich, że cyrki robią.
Jakim dzieckiem byłeś wtedy?
Nie chciałem tego pić jak każdy ale z drugiej strony wiedziałem, że nie mam wyjścia. Dziś z perspektywy rodzica domyślam się, że to musiała być trauma też dla naszych rodziców. Nagle w środku zimnej wojny przychodzi informacja o skażeniu radioaktywnym nad polską. Masmedia podawały, że to eksplozja reaktora atomowego w Czarnobylu. Co się stało wtedy nikt nie wiedział w 100%.
Czytaj dalej aby dowiedzieć się o ewentualnych skutkach wybuchu bomby atomowej w Polsce
Czy płyn Lugola pomaga na skażenie radioaktywne?
W 1986 roku dowiedzieliśmy się o katastrofie dopiero po weekendzie majowym. Awaria nastąpiła z 25 na 26 kwietnia – wtedy były dla ZSRR ważniejsze rzeczy jak np. propaganda sukcesu. Jeszcze w maju na placu czerwonym w Moskwie nieświadomi ludzie świętowali gdy w Czarnobylu trwała już walka ze skażeniem. Choć Rosja zaprzeczała to promieniowanie dawało o sobie znać na kliszach aparatów i taśmach filmowych. Na wszystkich pojawiały się wyraźne czarne plamy. Czy płyn Lugola nam pomógł? no trochę jak umarłemu kadziło.
Nastąpiło wiele błędów podejmowanych w pośpiechu:
- Okazało się, że skażenie radioaktywne nie jest aż tak duże. Szwecja i Norwegia zarejestrowały dość spore wzrosty promieniowania bo wiatr przesunął chmurę nad Skandynawię – my wpadliśmy w panikę.
- Specyfik ten zawiera jodek potasu i jod. Stężenie jest na tyle duże, że wchłania go tarczyca nie pozwalając już na wchłonięcie dawki izotopu uranu lub radu.
- Nie przemyślano faktu, iż przy niskim skażeniu jodek potasu będzie powodował nadczynność tarczycy – trzeba wiedzieć jakie jest skażenie i jaką podać dawkę.
- po wypiciu płynu Lugola nadczynność tarczycy w niektórych przypadkach może stanowić zagrożenie u osób z chorobami układu krążenia
- stosowanie preparatów z jodem w niektórych przypadkach może wywołać także trądzik jodowy oporny na leczenie, alergię miejscową lub uogólnioną.
- spożywanie dużych dawek jodu u chorych na wole endemiczne może prowadzić do rozwoju tyreotoksykozy czyli nadmiaru hormonów tarczycy w organizmie
Dziś nie podjęto by już takiej decyzji o podaniu płynu Lugola.
Wybuch atomowy w Polsce
Jeśli śpisz spokojnie bo w zasięgu Twojego wzroku nie ma reaktora atomowego to możesz przetrzeć już oczy. Polska posiada od 1974 roku własny reaktor atomowy o mocy 30MW. Jest to co prawda reaktor doświadczalny ale ma dopuszczenie do pracy aż do 2060 roku. Swojego czasu był zasilany Uranem z Rosji jednak po modernizacji w 2006 roku używa nisko wzbogaconego izotopu uranu a za tym idzie jest bezpieczniejszy.
Jak widać nasz kraj nie widnieje na mapie państw w reaktorami (pełna lista reaktorów na świecie). Fakt jest taki że pokpiliśmy budowę reaktora w Żarnowcu. Gdyby ona doszła do skutku dziś nasz kraj wyglądał by inaczej. Strach przed atomem spowodował panikę bo nasze wyobrażenie o reaktorach atomowych sprowadzało się do spotu reklamowego iście z Nagiej Broni – dla wszystkich fanów takich jak ja dołączam fragment z pieskiem i dwoma ogonami
Tyle to nam dało co stwierdzenie Franka Drebina z tegoż filmu „kąpałem się w odstojnikach – „UWIELBIAM TO!” – więc chwilowo możemy powiedzieć to samo i pójść po rozum do głowy żeby jako kraj uniezależnić się energetycznie.
Kiedy pierwsza elektrownia atomowa w Polsce?
Na razie to gadają i gadają wiem że ma ją budować USA – no bo kto… Planują na 2025 czyli jeszcze popływamy w kryzysie energetycznym. Czas mimo perspektywy reaktora atomowego (jeszcze jego imienia nie ustalono) budować własne fotowoltaiki a gdzie no jak w naszym sklepie – tak wiem to lokowanie produktów 😉
Bomby atomowe uderzą w Polskę.
Straszenie wojną nuklearną już było w USA w czasie zimnej wojny – zakończyło się wyścigiem zbrojeń i wyścigiem na księżyc. Myślę, że teraz trwa wyścig na marsa i zdobycie księżyca więc czas nas postraszyć. Skutkiem ubocznym Zimnej wojny i zastraszaniem ludzi jest miedzy innymi powstanie filmu „Atomowy amant”. Może nie negatywny skutek uboczny – nie jest wybitny film ale śmieszny w swej prostocie. Pokazuje paranoje strachu przed wojną nuklearną.
Co nam grozi w wyniku zrzucenia bomby atomowej?
- Obecnie nie stosuje się już bomb typu „Fat boy” – Hiroszima – niestety jest to wycofane i USA użyło jej jako pokazówki swojej siły i zmuszenia Japonii do kapitulacji. Wiec tego typu zniszczenie nie wchodzi w grę – swoją drogą USA blefowało ilością bomb bo więcej już nie mieli.
- Skażenie po wybuchu takiej bomby to nie tlący się reaktor atomowy. Troche w naszych głowach skleja się Hiroszima i Czarnobyl. Dziś w Hiroszimie życie trwa nadal – w sumie to dość szybko wróciło do „normy” po wybuchu a już następnego dnia mieszkańcy zaczęli jego sprzątanie.
- bomby atomowe są inaczej projektowane. Wybuch ma być chwilowy i zniszczyć jak najwięcej – promieniowanie szkodliwe utrzymuje się prze 24h potem spada gwałtownie nawet o 1000 jednostek na dobę.
Oczywiście obawiać należy się zniszczeń konkretnych miejsc ale nie skażenia całego kraju.
Różnice między Hiroshimą a Czarnobylem wynikają z rodzaju katastrofy. Bomby jądrowe są projektowane, aby dokonać maksymalnego zniszczenia, eksplozja trwa krótką chwilę i odbywa się w powietrzu, a produkty rozszczepienia i materia nie są wystawione na długie przebywanie w strumieniu neutronów. Paliwo w reaktorze natomiast przebywa w nim ponad rok i gromadzą się w nim długożyciowe radioaktywne izotopy (np. Cs-137, o okresie połowicznego zaniku 30 lat, izotopu plutonu o okresie połowicznego zaniku od dziesiątek do tysięcy lat), które uwolnione do środowiska powodują długotrwałe skażenie.
Źródło Internet
Kończąc ten wspaniały artykuł trzeba powrócić do miejsca spokoju i oazy bezpieczeństwa czyli naszych domów. Nie myślmy co będzie gdy kiedyś… kiedyś juz jest i jest później niż nam się wydaje. Czas wielki na podjęcie decyzji o niezależności i samodzielności. Kraj nas zabezpieczy w energię za kilka lat – do tego czasu trzeba inwestować w energię odnawianą. Siedzenie i banie się własnego cienia lub niedźwiedzia polarnego nie przynosi nic dobrego.
Nie dajcie się pogrzebać żywcem pod kopułą obaw. (patrz odcinek Twilight Zone)